Bądź fit! Dla siebie czy dla innych?

Bycie fit ostatnimi czasy zrobiło się bardzo modne.


Bardzo dużo się o tym mówi. Motywuje nas do działania swoimi treningami Chodakowska i jej rosnąca konkurencja Lewandowska.

Ja chcę Wam dzisiaj pokazać książkę Cameron Diaz „Ja kobieta. Jak pokochać i zrozumieć swoje ciało?” Do tej pory ruch był dla mnie bardzo ważny. Dokonując wyboru czy jechać gdzieś tramwajem czy iść pieszo, zawsze wybierałam drugą opcję. Nigdy też nie miałam problemu z dodatkowymi kilogramami – przez wiele lat uchodziłam za chudzielca z uwagi na moją drobną budowę. Mogłam jeść na co tylko miałam ochotę! W zeszłym roku zauważyłam, że coś się zmieniło. Już nie każdy posiłek dobrze na mnie wpływa. Oczywiście z uwagi na pracę jem w biegu i byle co. Bardzo często w fast foodach. Tydzień temu postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i zadbać o zdrowy tryb życia. Dobrze czuć się sama ze sobą! Wrócić na siłownię, zumbę i odmawiać sobie ciężkich, niestrawnych posiłków oraz niezdrowego glutenu. Z odstawieniem słodyczy chyba nie dam rady ale postaram się je również ograniczyć 🙂 Mocno zaczytałam się w tematykę zdrowego trybu życia m. in. w książkę Cameron Diaz.

DSC_0159

Gwiazdy nie od dziś znane są z uprawiania sportu, stosowania różnych diet i poddawania swojego ciała rygorystycznym zakazom.. Cameron Diaz od zawsze była szczupła i uśmiechnięta. Publicznie przyznaje, że zaczęła o siebie mocno dbać mając dopiero 26 lat. Przeszła na dietę aby walczyć ze swoim poważnym trądzikiem.
Książka podzielona jest na trzy części, które zostały poświęcone odżywianiu, kondycji i umysłowi. Bardzo podoba mi się to, że książka nie jest zbiorem cudownych diet i fantastycznych ćwiczeń. Trafiamy tutaj na podstawowe informacje dotyczące nawyków zdrowego odżywiania i dbania o siebie ale przedstawione w atrakcyjny sposób – poparte wypowiedziami lekarzy i naukowców. To zdecydowanie ciekawa lektura, dająca sporo do myślenia.

DSC_0151

Sama muszę przyznać, że od kilku dni czuje się zdecydowanie lepiej. Czuje się lekka i mam więcej energii. W pracy nie czuje się senna i nawet nie potrzebuje kawy, którą też od 2 lat staram się całkowicie wyeliminować. Jak mam ochotę na coś słodkiego, to sięgam po owoce albo żurawinę.
A od jutra zaczynam regularny fitness 🙂

 

Komentarze

Dodaj komentarz